Hidżab to dla mnie:
zakryte ciało,
brak ciągłych myśli "Czy wyglądam ładnie? Czy jestem atrakcyjna? Czy jestem ubrana modnie i na czasie?"
to nauka pokory
to skromność
brak make up-u
nieocenianie innych
brak poczucia wyższości
panowanie nad językiem
spuszczanie wzroku i praca nad tym, co myślę
skupianie sie na tym, co dobre w innych
Czy to łatwe w czasach hijab tutorials, hijab mode, hijab trends, hijab make up... ?
W świecie gdzie "kobieta zadbana" oznacza: make up, brwi wyregulowane, włosy keratynowe, hybrydy...
W świecie, gdzie skórki przy paznokciach urastają do rangi problemu...
W świecie instastory i selfie...
Ktoś może zapytać - czy oznacza to, że jeśli nie noszę chusty (maluję się itp.) to jestem gorsza? Nie jestem prawdziwą muzułmanką?
Nie. Absolutnie nie.
Nie oceniam Cię. (Ty też mnie nie oceniaj - wierz mi, chusta nie sprawia, że nie grzeszę).
Nie porównuję Cię do nikogo.
Nie ma gorszych i lepszych, a przynajmniej - nie nam to oceniać.
Jesteś w jakimś miejscu na swojej drodze wiary.
Idź dalej.
Każdy ma swoją drogę do Boga.
Każdy ma swój dżihad.
Może to co dla Ciebie jest łatwe, dla mnie stanowi trudność ?
Tylko Bóg zna nasze intencje, myśli, trudności, problemy...
On wie co mamy w sercu, z czym się zmagamy...
Osądzanie zostawmy Jemu, a sami starajmy się stawać coraz lepszymi.
zakryte ciało,
brak ciągłych myśli "Czy wyglądam ładnie? Czy jestem atrakcyjna? Czy jestem ubrana modnie i na czasie?"
to nauka pokory
to skromność
brak make up-u
nieocenianie innych
brak poczucia wyższości
panowanie nad językiem
spuszczanie wzroku i praca nad tym, co myślę
skupianie sie na tym, co dobre w innych
Czy to łatwe w czasach hijab tutorials, hijab mode, hijab trends, hijab make up... ?
W świecie gdzie "kobieta zadbana" oznacza: make up, brwi wyregulowane, włosy keratynowe, hybrydy...
W świecie, gdzie skórki przy paznokciach urastają do rangi problemu...
W świecie instastory i selfie...
Ktoś może zapytać - czy oznacza to, że jeśli nie noszę chusty (maluję się itp.) to jestem gorsza? Nie jestem prawdziwą muzułmanką?
Nie. Absolutnie nie.
Nie oceniam Cię. (Ty też mnie nie oceniaj - wierz mi, chusta nie sprawia, że nie grzeszę).
Nie porównuję Cię do nikogo.
Nie ma gorszych i lepszych, a przynajmniej - nie nam to oceniać.
Jesteś w jakimś miejscu na swojej drodze wiary.
Idź dalej.
Każdy ma swoją drogę do Boga.
Każdy ma swój dżihad.
Może to co dla Ciebie jest łatwe, dla mnie stanowi trudność ?
Tylko Bóg zna nasze intencje, myśli, trudności, problemy...
On wie co mamy w sercu, z czym się zmagamy...
Osądzanie zostawmy Jemu, a sami starajmy się stawać coraz lepszymi.
Źrodło: aqidaprojekt.blogspot.com
I feel the truth showing up at your words mashallah. Some times i see Hejab as the final logical part to close the faith circle of the woman. Its putting her at the right position where she suppose to be, as a queen.
OdpowiedzUsuń